czwartek, lutego 19, 2009

dzieci śmieci

Czas na dzisiejszą przygarść cytatów. Jeszcze ciepły Tygodnik Powszechny przypomniał mi, że już od kilku ładnych dni prof. Jan Błoński gada osobiście o literaturze z Miłoszem, Herbertem, Szymborską. Oj, wróć. Z Szymborską jeszcze nie, choć noblistka jakoś ostatnio niepokojąco pokasłuje. 

Póki co, Wojtek Bonowicz  w swoim felietonie wspomina profesora w te słowy: „Pamiętam jak podczas wykładu zapomniał daty śmierci Słowackigo. 'Ale to nie jest ważne', uśmiechnął się, 'bo to zawsze można sprawdzić'.

Sięgnąłem na półkę, by sprawdzić co tam u Błońskiego. Ledwie 88 stron w Niedużym Formacie. „Poeci bowiem, jeśli wierzyć tym, którzy ich dobrze znają, pełni są zwykle ambicji, łakomstwa i wszelkiego rodzaju pychy, rzadko niestety usprawiedliwionej... Niczego podobnego w wierszach księdza Twardowskiego nie uświadczymy. Czy jednak sam dar poetycki nie wyróżnia i wbija w pychę wierszopisów? Oto dopiero pokuszenie i trudność! Czyżby poeta winien trzymać Muzę krótko?”

„Gombrowicz nie chciał nikogo zbawić ani pouczać. Nie miał recepty na społeczne współżycie i nie oczekiwał żadnych wielkich wstrząsów i rewolucji. Nie wpisywał się także w jakikolwiek prąd literacki czy filozoficzny. Owszem, znał je dobrze, ale po to, aby się od nich odróżnić. Nie ukrywał, że jego celem jest on sam: takie ukształtowanie siebie, aby podobać się i sobie,  i czytelnikom...”

„W roku 1997 pojawiła się nie znana dotąd forma literacka, dość niespodziewanie nazwana „pieskiem”, niekiedy zaś - w poszerzonej postaci - „pieskiem przydrożnym”. Wbrew pozorom, różniła się istotnie od anegdot, wspomnień, przykładów, gawęd czy nawet 'mieszanin'.      
Świat - rzeczywistość?  - jest niewyczerpalny w swoich wyglądach. Co więcej, nie przestaje się zmieniać. Daremnie byłoby szukać jego esencji czy ostatecznego kształtu. Jak więc sobie z jego bogactwem poradzić? Chyba tak, jak czyni to piesek, biegnący żwawo przy drodze: nie przestaje obwąchiwać świata, zachwycać się i zapominać, wciąż także na nowo dziwić, bo przecież to, co odkrył, już zdążyło się zmienić... Piesek cieszy się zmianą, ale pamięta o przeszłości, stara się nawet zostawić w świecie swój ślad...”

PS. Wizyta u ulubionego prof. Ż. Jak zwykle kłębowisko myśli, idei, spostrzeżeń, lektur, które latają z prędkością światła nad głowami interlokutorów. Na pożegnanie: „Przydałoby się wreszcie za jakieś dzieci zabrać, co?” Zdębiałem. Nigdy nie rozmawialiśmy o tak intymnych rzeczach. Pękła między nami kolejna granica. Co będzie następne?

PS2. Dzwonię na uczelnię, na której w sobotę rusza Uniwersytet Dziecięcy. Takie tam wykłady raz w miesiącu przez godzinę dla 7-12 latków. Słyszę, że po drugiej stronie słuchawki młoda pani, no to sobie próbuję żartować. Wychodzi średnio. Lekko poirytowany pytam, czy dzieciaki będą miały indeksy i legitymacje jak dorośli studenci. Pani odpowiada, że tak, że będą indeksy, które jednocześnie staną się symbolicznymi legitymacjami. To ja już śmiertelnie poważnie:
- Rzecz jasna będą upoważniały do wszelkich zniżek?
- yyy... jakich zniżek?
- Takich jak mają studenci: na przejazdy na przykład.
- Nie! Absolutnie! To nie ma nic do rzeczy. To jest symboliczny indeks, który nie ma nic wspólnego z prawdziwym i prawdziwą legitymacją...
Przeszedłem do innego tematu. 

Aha, ten uniwerek, to na Politechnice Koszalińskiej rusza. Podaję, gdyby ktoś chciał dziecko zapisać.



4 komentarze:

  1. Podaję za portalem www.we-dwoje.pl
    „Jod jest jednym z podstawowych pierwiastków niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
    Wchodzi w skład hormonów wydzielanych przez gruczoł tarczowy, które biorą udział w regulowaniu podstawowych funkcji życiowych: kontrolują temperaturę, wzrost, rozmnażanie, układ nerwowy, mięśniowy, podział komórek. Pomaga w utrzymaniu zdrowej skóry, włosów, paznokci i zębów.
    Jod jest bardzo istotnym pierwiastkiem dla organizmu człowieka. Ci, którzy nie mieszkają w miejscowościach nadmorskich, powinni pomyśleć zatem o wakacjach nad morzem. Spacery brzegiem morza, zwłaszcza po sztormie, pozwolą nam nawdychać się jodu ile będziemy chcieli.”
    To może jednak za mało?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto się czubi, ten się... Z zerówki jeszcze znam, ale prawda jakaś uniwersalna w tym jest

    OdpowiedzUsuń
  3. ja znam jeszcze: „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” i „co dwie głowy, to nie jedna”. jak masz jeszcze jakieś fajne, dawaj!

    OdpowiedzUsuń