Mgła zawładnęła Warszawą. Spadła na nią niespodziewanie i bezdyskusyjnie. Lubię mgłę. Jest trochę tajemnicza i chyba miękka w dotyku. Chyba, bo niby jest wszędzie a ciężko ją złapać. Dzięki niej samoloty nie latają i mam cicho nad głową. Postanowiłem więc wykorzystać okazję i pobiegać w niecodziennych warunkach. Trochę ryzykowna decyzja, gdy widoczność ogranicza się do koncówki nosa (Bogu dzięki, że nosek niczego sobie). Ale i tak łatwo skończyć na drzewie, murze, w rowie. Nic to. Jest ryzyko, jest zabawa - jak mówi popularne chińskie przysłowie.
No i wystartował. Trasa 5 km - kółeczko wokół osiedla - przebiegnięta w czasie: Cechomor - Vojak, Chambao - Mi Primo Juan, The Clash - London Calling, The Clash - Hateful, Coldpaly - Don't Panic, Counting Crows - American Girls, CSS, CSS, The Cure - Lullaby, David Bowie - Ashes to Ashes. W sumie jakieś 30 minut. Dramat. Katastrofa. Porażka. W takim czasie to baby biegają.
Siostra z niedowierzaniem zapytała:
- I co biegałeś?
- No tak.
- I jak?
- Na początku fajnie. Potem przeklinasz chwilę, gdy się na to zdecydowałeś. Ale gdy leżysz w wannie, to znów jest fajnie.
- Co, chcesz być jak Tomasz Lis?
- yyyyy
- To może ja jutro rano też pobiegam?
Cholera jasna! To wszystko już się wymyka spod kontroli.
wiedziałam!!!
OdpowiedzUsuńa mgła wczoraj była fantastyczna.
teraz już tylko we mgle będę biegał:)
OdpowiedzUsuńa może ja bym zaczął biegać? tak wczoraj właśnie (pod wpływem mgły?) pomyślałem. tylko czy się da tak z papierosem w zębach?
OdpowiedzUsuńtylko mi nie mów, że teraz weekendami zamiast laski wyrywać na imprezach, będziemy jogging uprawiać.
OdpowiedzUsuńale jakbys chcial wiedziec, to biega sie nie z papierosem, ale zamiast! Jak mi nie wierzysz, to na pewno inni ci potwierdzą.
że ja wyrywam? a kto ostatnio wyszedł z tymi uroczymi bliźniaczkami, a kto wrócił sam do domu?
OdpowiedzUsuńno właśnie. chyba więc nie będę biegał.
ech, trzeba tego po prostu chcieć.
OdpowiedzUsuńczasem chęci nie wystarczą
OdpowiedzUsuń