wtorek, stycznia 20, 2009

californizacja

Wtorek, czyli być jak Frank Moody! Mieszka w Los Angeles, wciąga koks, dyma panienki, jest pisarzem i prowadzi bloga. Ja też tak chcę!!! Bloga już mam.

3 komentarze:

  1. A jak ktoś weźmie to wsztystko poważnie? Co kolego? Te wszystkie "panienki", o których marzysz. A Twoją postawę (czy to od słowa stać? jeśli tak to znakomicie oddaje co mam na myśli) z koncertu Baśki zapamietałem zupełnie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego?
    Panna K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moi drodzy, nie jest rolą autora tłumaczyć co miał na myśli. Po co? I tak, każdy wyczyta,to, co będzie chciał wyczytać.

    OdpowiedzUsuń