piątek, stycznia 23, 2009

Bóg jest czarny

Świat wstał już z kolan i otrzepał spodnie. Można spokojnie zająć się Hussainem Obamą. Dziś złożył po raz drugi przysięgę, bo coś im tam się pokićkało na tym mrozie i chyba powiedział zamiast „tak mi dopomóż Bóg” „Allah akbar” czy jakoś tak, a w Ameryce podobno tak nie można czy coś. Nie wiem za dokładnie. No, ale dwie przysięgi, znaczy się, rządzić będzie osiem lat. Wszyscy się cieszą, bo nowy prezydent uwiódł cały glob. Starych, młodych, białych, czarnych i zielonych. Fascynują się nim i inteligenci i robotnicy z Huty Warszawa. 44-ty ma u swych stóp cały świat i może z nim zrobić wszystko. Właśnie się zabrał. Niestety. Rozumiem, że można być niedoświadczonym i słabo orientować się w polityce międzynarodowej, ale to nie powód, by pierwszego dnia prezydentury strzelać sobie w kolano i zaczynać od kompromitacji. A Baraczek jak zapowiedział, tak zrobił. Podjął decyzję, że zamknie więzienie w Guantanamo. Co z więźniami-terrorystami zrobi, nie powiedział. Ale to lewak jest, miękkie serce ma, więc wynajmie się dla nich pokoje w Hiltonach, Mariottach czy innych Sheratonach. Kryzys jest, to pokoje pewnie świecą pustkami. Barack zdobędzie uznanie na lewackich salonach, a terroryści jakoś specjalnie zmartwieni też chyba nie będą. 

Ale żeby nie było, że się nabijam, że Barack to miękiszon jest. Nieprawda. Przecież już w kampanii zapowiadał, że do rozmów z Iranem zasiądzie bez warunków wstępnych. No normalnie drugi John Wayne. Oj, zrobić porządek z tymi łapserdakami to on będzie potrafił. To do kompletu niech jeszcze Ruskim Alaskę odda. A co? Niech Putin czuje respekt! Się dowie, że w Białym Domu nie siedzi mięczak. No i niech sam cwaniaczek z Moskwy wozi się z Sarą Palin. 

A Barack to ma jeszcze pomysł jak wyciągnąć z kryzysu Amerykę. Jak to lewak kuty na cztery łapy już wymyślił co zbawi kraj. Wpompuje w gospodarkę jakiś bilion dolarów. Ot, najprostsza metoda stosowana w czas kryzysu przez czerwonych. Siłą napędową gospodarki będą roboty publiczne. I tak, w poniedziałek stu chłopa będzie kopało rów, a we wtorek innych stu chłopa będzie go zasypywało. Wszyscy zadowoleni, bo mają pracę, ziemia spulchniona, będzie na niej można posadzić dorodną koniczynę. I tylko jedna niesprawiedliwość. Ogromne dotacje ma dostać m.in. system bankowy i motoryzacyjny, a jak branża porno wystapiła o podobną, to Barack milczy. A przecież to raczej jego wyborcy i zwolennicy. To jak? Czym się różni składanie ciężarówek od produkcji zdjęć dla kierowców tychże? Eee, niesprawiedliwy jest ten Barack. 

Ale publicystom to akurat nie przeszkadza. Wyborcza swój komentarz tytułuje: „Trzymamy za pana kciuki, panie prezydencie” a Dziennik jeszcze ostrzej: „Polityczny mesjasz na ziemskim tronie”. Gdyby ktoś wątpił w nadprzyrodzone zdolności Obamy i w to, że jest urodzony z matki człowieka i ducha świętego przez niepokalne poczęcie, rozwiewa religia.tv, która także płynie z prądem i puszcza film dokumentalny o prezydencie. No naprawdę,  Barack nasz zbawiciel!  

Boże, a ja jestem Matka Teresa z Kalkuty. Miłosierdzia we mnie tyle, że już przestanę się pastwić nad panem prezydentem. Oj, Ameryko czarno to widzę. I tylko zastanawiam się jak ten kraj mógł funkcjonować przez 220 lat bez Obamy?! 

A tak naprawdę, to jak byłem młody to też byłem czarny i grałem w koszykówkę. 

7 komentarzy:

  1. fajnie. brak komentarza tez jest komentarzem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och... W wielu kwestiach trudno się z Tobą nie zgodzić, ale ten jad, ta osobista niechęć... Mój drogi...

    OdpowiedzUsuń
  3. coz, staram sie byc maksymalnie obiektywny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podłe kłamstwo!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę nie mylić obiektywizmu z polityczną poprawnością. Tym wrzodem na dupie współczesnej humanistyki.

    OdpowiedzUsuń